Forum Wilamowianin - Wymysiöejer Strona Główna Wilamowianin - Wymysiöejer
Forum o Wilamowianach i języku wilamowskim. (forum.wymysojer@interia.eu)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Z Wilamowic w świat

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wilamowianin - Wymysiöejer Strona Główna -> WILAMOWICE w MEDIACH
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aneta
Moderator



Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wilamowice

PostWysłany: Czw 10:10, 01 Cze 2006    Temat postu: Z Wilamowic w świat

Urszula Perkowska, Z Wilamowic w świat



Wilamowiczanie na Uniwersytecie Jagiellońskim na przełomie XIX i XX wieku

Na przełomie XIX i XX wieku na krakowskim Uniwersytecie kształciła się młodzież ze wszystkich ziem polskich. Po wiedzę przybywali tutaj także mieszkańcy wsi czy też większych lub mniejszych miasteczek. W gronie tym spotykamy osoby urodzone w niewielkim miasteczku Wilamowice. Każdy, kto śledził na ekranach telewizyjnych przebieg ostatniej pielgrzymki Jana Pawła II na Ukrainę, mógł zauważyć podążający do Lwowa autokar z napisem "Wilamowice". Dumni Wilamowiczanie jechali z pielgrzymką na beatyfikację swego sławnego ziomka - arcybiskupa Józefa Bilczewskiego.

Wilamowice - niewielkie, liczące niespełna trzy tysiące mieszkańców, malownicze miasteczko położone w pobliżu Bielska Białej, legitymuje się wyjątkową przeszłością. Osada, założona w połowie XIII wieku przez kolonistów niemieckich, nazwę swą wzięła od przywódcy osadników Wiliama czy też Wilhelma. Już od początku XIV wieku istniał tam kościół parafialny. W okresie reformacji Wilamowice były silnym ośrodkiem kalwinizmu. Osada wiejska była przez długie wieki własnością prywatną. W roku 1808 Wilamowiczanie wykupili się z rąk ówczesnych właścicieli Salomei i Karola Psarskich za sumę 30 tysięcy złotych reńskich. Wkrótce, w roku 1818, dzięki staraniom władz gminnych Wilamowice uzyskały prawa miejskie. Była to gmina zamożna. Poza rolnictwem kwitł tutaj handel i różne gałęzie rzemiosła z tkactwem na czele. Z końcem wieku XIX zorganizowano szkołę tkacką, a w roku 1921 Kazimierz Krzyżanowski założył pierwszą fabrykę - tkalnię mechaniczną.

Dawne osadnictwo niemieckie przyczyniło się do wykształcenia w Wilamowicach odrębnego języka, obyczajów i strojów, które w pełni funkcjonowały do II wojny światowej, a dziś kultywowane są już głównie przez najstarsze pokolenie i zespoły folklorystyczne. Dialekt czy też język wilamowicki, wywodzący się według ustaleń badaczy z języka starogermańskiego, ma swoją niespotykaną specyfikę i jest tak dla współczesnego Polaka jak i Niemca zupełnie niezrozumiały. Dla lepszego przedstawienia tego odmienności wilamowickiej mowy warto przytoczyć słowa miejscowej przyśpiewki (wraz z polskim tłumaczeniem zaczerpnięte z folderu reklamowego Wilamowic):

H kannt ae möł ae mackia śyjn
An inda must yh eu num gyjn
An ufys zann an mytum zaein
Bo s kund ae ae möł sun łaha cy faein
(Znałem raz dziewczynę
Zawsze musiałem do niej przychodzić
I na nią patrzeć i z nią być
Bo umiała śmiać się zbyt powabnie)

Język i odrębność kulturowa sprawiły, że w okresie II wojny światowej najeźdźca hitlerowski uznał Wilamowice za enklawę niemiecką. Większość mieszkańców została wpisana na niemiecką listę narodowościową, wielu znalazło się w szeregach Wehrmachtu. Wilamowiczanie mieli jednak też swój udział w walkach wyzwoleńczych: walczyli w kampanii wrześniowej i na wszystkich frontach II wojny, działali w konspiracji, przebywali w obozach koncentracyjnych. Liczna grupa nie powróciła już z zawieruchy wojennej

Po zakończeniu wojny Wilamowice dotknęły represje ze strony nowych władz. Liczna grupa mieszkańców miasteczka została wywieziona za Ural. Tylko część z nich zdołała powrócić w rodzinne strony. Mimo odrębności Wilamowiczanie ciążyli zawsze ku kulturze polskiej. Swojego języka używali powszechnie w domu, natomiast w szkole i kościele posługiwali się mową polską. O tym silnym związku z polskością może świadczyć m.in. fakt kierowania się na studia na Uniwersytet Jagielloński również w okresie zaborczym. W tym czasie Wilamowice posiadały tylko niepełną szkołę podstawową. Wśród ówczesnej młodzieży znalazło się szereg ambitnych i uzdolnionych chłopców, którzy wspierani przez rodziny starali się zdobyć szersze wykształcenie. Po uzupełnieniu programu szkoły podstawowej wędrowali oni do szkół średnich, głównie do Kęt, Wadowic, Białej czy Krakowa. Najwytrwalsi wstępowali na studia uniwersyteckie.

Na przełomie wieków na UJ kształciło się prawie 30 przedstawicieli społeczności wilamowickiej. Jest rzeczą charakterystyczną, że w rodowodach (kartach wpisowych) studenckich konsekwentnie w odpowiednich rubrykach określali swoją narodowość jako polska i język - polski. Wilamowiczanie kierowali się wówczas głównie na Wydziały Teologiczny i Prawniczy, szukając lepszej przyszłości w kapłaństwie czy zawodach urzędniczo-sądowych. Teologię studiowali m.in. Józef Bilczewski, Jan Danek - w latach 1909-1912; Kazimierz Nycz - w latach 1908-1911; Jan Nowak, student teologii z lat 1807-09, był proboszczem w Nidku; Franciszek Rosner, absolwent gimnazjum wadowickiego, student UJ z lat 1884-1887, pełnił obowiązki prefekta gimnazjum w Żywcu oraz kapelana arcyksięcia Karola Habsburga; Karol Nikiel, student prawa i teologii UJ, był kanonikiem kapituły katedralnej w Krakowie, kanclerzem konsystorza biskupiego oraz kustoszem muzeum i archiwum katedralnego; Franciszek Kózka, syn wilamowickiego stolarza, pracował jako katecheta w Niepołomicach.

Spośród Wilamowiczan na Wydziale Prawa UJ kształcili się m.in. Jan Danecki - w latach 1853-1855; Stanisław Nowak - w latach 1872-1875. Z kolei Józef Biesik, syn rolnika, urodzony w roku 1867, złożył maturę eksternistyczną w Wadowicach w 1889 r. Po studiach prawniczych odbytych w Krakowie w latach 1889-1894, uzyskał absolutorium, a następnie złożył państwowy egzamin prawniczy. Studia w zakresie nauk prawniczych na Uniwersytecie Jagiellońskim odbywał też Franciszek Mika - w latach 1892-1895, a w okresie 1917-1922 - Józef Figwer, pełniący później obowiązki sędziego w Mielcu. Spośród omawianej grupy mieszkańców podbialskiego miasteczka sześć osób kształciło się na Wydziale Filozoficznym UJ, przygotowującym m.in. do zawodu nauczycielskiego. Spośród nich Józef Bittner kształcił się w latach 1863-1869, Józef Danek - 1907-1911 (studia zakończył egzaminem nauczycielskim z zakresu języka niemieckiego i języków klasycznych). Franciszek Danek, student nauk filologicznych UJ z lat 1899-1906, pracował jako nauczyciel gimnazjalny w Krakowie. August Figwer studiował w Krakowie i Wiedniu. Pracował początkowo jako wychowawca dzieci i nauczyciel prywatny dzieci księcia Druckiego Lubeckiego, a następnie jako nauczyciel w gimnazjum w Drohobyczu i Krakowie. Franciszek Fox, absolwent UJ z roku 1877, uczył łaciny i greki w gimnazjum w Tarnopolu.

Tylko jeden przedstawiciel Wilamowic z omawianego okresu - Jan Zejman - ukończył w Krakowie dwuletnie studia farmaceutyczne; jeden również Wilamowiczanin odbył trudne studia medyczne. Był nim Herman Biesik, syn Floriana, rolnika, który uzyskał świadectwo dojrzałości w znanym krakowskim gimnazjum św. Anny. Kształcił się następnie na Wydziale Lekarskim UJ w l. 1893-1898, a w listopadzie 1900 r. uzyskał tutaj stopień doktora wszech nauk lekarskich. Zmienił nazwisko na Mojmir i obok praktyki lekarskiej zajmował się badaniami języka wilamowickiego. W roku 1930 ogłosił w Krakowie wspólnie z profesorem germanistyki UJ Antonim Kleczkowskim Słownik gwary wilamowickiej (Worterbuch der deutschen Mundart von Wilamowice). Jego rodzonym bratem był Florian Biesik, urzędnik pocztowy pracujący przez długie lata w Trieście, który na obczyźnie tworzył urokliwe poematy w rodzimym języku wilamowickim.

Najwybitniejszym przedstawicielem społeczności wilamowickiej na Uniwersytecie Jagiellońskim był niewątpliwie wspomniany Józef Bilczewski. Urodzony w roku 1860 jako syn Franciszka, rolnika i cieśli, maturę złożył z odznaczeniem w Wadowicach w roku 1880. Odbywał następnie studia teologiczne na UJ w okresie 1880-1884. Dodatkowo kształcił się w Wiedniu, Rzymie i Paryżu. W roku 1890 przeprowadził w Krakowie habilitację z zakresu teologii fundamentalnej. Już w roku następnym przeniósł się do Lwowa, gdzie był profesorem i rektorem na tamtejszym uniwersytecie, a w latach 1900-1923 pełnił obowiązki arcybiskupa lwowskiego obrządku łacińskiego. Ofiarny duszpasterz, twórca wielu parafii i placówek zakonnych, został w czerwcu ub.r. wpisany w poczet błogosławionych przez papieża Jana Pawła II. Józef Bilczewski do końca życia utrzymywał bliskie kontakty ze swoim miasteczkiem rodzinnym. Sprowadził do niego Siostry Służebniczki i założył przedszkole. Był też jednym z inicjatorów budowy nowego kościoła parafialnego. Kościół ten na skutek wielu trudności został ostatecznie wykończony dopiero w ostatnich latach. Charakteryzuje się imponującą, ponad 70-metrową wieżą oraz pięknym wystrojem, m.in. wielkim ołtarzem drewnianym wykonanym przez wilamowickiego artystę ludowego Kazimierza Danka.

Opracowano na podstawie dokumentów znajdujących się w Archiwum UJ oraz informacji zaczerpniętych z lokalnego czasopisma "Wilamowice i Okolice". W najbliższych miesiącach ukaże się obszerna monografia miasta i gminy Wilamowice przygotowana przez zespół pracowników naukowych z Krakowa, Katowic i Wrocławia pod redakcją profesora Antoniego Barciaka.


Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wilamowianin - Wymysiöejer Strona Główna -> WILAMOWICE w MEDIACH Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin