Wilamowianin - Wymysiöejer

wymysojer

Bardzo dziękuję za założenie tego tematu. architektura wilamowska jest bardzo często pomijana, kiedy mówi się o kulturze Wilamowic i powinno się więcej o niej mówic.

hiorton

Witajcie , z największą przyjemnością chciałbym się ze wszystkimi przywitać w języku wilamowskim ale cóż, jeszcze nie znam nawet jednego słowa ale mam nadzieję, że krok po kroku nauczę się choćby kilka słów.
Co mnie tu sprowadziło na Państwa Stronę może ktoś zapyta ? Oczywiście - ciekawość ale to nie wszystko, mam kilka pytań , jeżeli Państwo pozwolicie, ostatnio w niedzielę będąc w Wilamowicach i okolicach Wilamowic zobaczyłem coś , czego nie znalazłem na Państwa stronie ale po kolei:
W tę niedzielę wybrałem się z moją narzeczoną, która mieszka w Bielanach na wycieczkę rowerową właśnie do Wilamowic, wiele razy przejeżdżałem autem przez Wilamowice ale z okna auta niewiele widać, oczywiście za każdym razem przejeżdżając przez Wilamowice zwracałem uwagę na jedno - czystość i porządek, żadnych graffiti na murach domów, ładny rynek i latarnie aż dziwne, że nikt nie zniszczył , ładnie wyglądający ratusz po remoncie ,
chyba tylko brakuje fontanny - a może jest tylko nie zauważyłem.
Architektura budynków w Wilamowicach moim zdaniem jest niepowtarzalna i gdy byłem w Kętach lub w Oświęcimiu to nie widziałem w tych miastach podobnych budynków i takiego stylu architektonicznego jaki widziałem właśnie w Wilamowicach. Zastanawia mnie ten dom w rynku, który przypomina jakby pół bliźniaka , czyżby budowa tego domu nie została zakończona i dlatego ścianą pionową się kończy ?

Moim zdaniem tu brakuje nowego tematu, czy w XIII wieku przybysze z obecnej Belgii lub z Holandii 'przenieśli' do Wilamowic style architektoniczne ? Ciekawy jestem , który dom w Wilamowicach jest najstarszy i ma tak zwaną historię może nawet dwustu lat ?

Zanim się zalogowałem na Państwa stronie to już wcześniej się dowiedziałem od mojej narzeczonej co ludzie mówią w okolicznych miejscowościach na temat Wilamowic , że ludzie z Wilamowic skupieni byli razem, nie dopuszczali do siebie żadnych obcych i prawie odgrodzili się od świata murem , śluby i wesela we własnym gronie , podobno żadna panna z Wilamowic nie mogła wyjść za obcego , podobno nawet dochodzilo do związków kazirodczych w zamkniętej enklawie.
Ale jaka jest prawda ?
Kilka dni temu dowiedziałem się że w Łekach było podobnie jak w Wilamowicach ale żekomo w Łękach mieszkali tureccy osadnicy. Może coś w tym jest bo widziałem ten zamek za Łękami , przypomina bardzo 'turecką' architekturę - ostatnio odzyskany przez właścicieli , przeszedł w prywatne ręce.

Co jest ciekawe, tak małe odległości są pomiędzy Wilamowicami i Łękami oraz Osiekiem a różnice architektoniczne są ogromne.

Teraz chciałbym wrócić do moich pytań.
Z moją narzeczoną pojechaliśmy na wycieczkę rowerową z Bielan do Wilamowic następującą trasą: dojechaliśmy do głównego skrzyżowania na Zasole / Wilamowice ale pojechaliśmy dalej na wprost jakby na Janiszowice i jadąc tą ulicą za kończącym się lasem zauważyłem po lewej stronie przy polnej drodze , że jest grób , grób obłożony kamieniami 'głazami' , był wbity krzyż na tym grobie ale brak nazwiska - kto w tym grobie jest pochowany ? A może należy to wyjaśnić , być może władze Wilamowic coś mogą wyjaśnić i zadbać o ten grób ?
Zrobiłem fotki tego grobu i pojechaliśmy dalej, dojechaliśmy do rozwidlenia Wilamowice / Janiszowice i skręciliśmy w kierunku Wilamowic, ok. kilometr od tego rozwidlenia natrafiłem na coś ciekawego, po lewej stronie za starym ogrodzeniem i na terenie bardzo zarośniętym od wielu lat jest jakiś dziwny obiekt przypominający jakby latarnię morską , czyli ok. metrowej średnicy rura z okienkami jak na okręcie , zastanawia mnie do czego i komu to służyło , czyżby punkt obserwacyjny ?

Będę zobowiązany za odpowiedź i przepraszam jeżeli jakieś błędy w opisie trasy rowerowej zrobiłem.
Bardzo mnie się podobają Wilamowice , zastanawiam się nawet nad przeniesieniem na stałe w okolice Wilamowic , być może w Bielanach zamieszkam.

Pozdrawiam z Warszawy
Smile

wymysojer

Hej, postaram sie odpowiedziec na te pytania: grób nie jest w Wilamowicach, lecz w Jawiszowicach i leżą tam chyba jacyś żołnierze, a ten obiekt to chyba wieża wodna.
Najstarszy dom w Wilamowicach pochodzi z 1792r. i w najbliższym czasie postaram się zamieścic jego zdjęcia na [link widoczny dla zalogowanych]
gdie serdecznie Cię zapraszam:)-tam możesz się nauczy paru zwrotów po wilamowsku

hiorton

Sgiöekumt
Dziękuję za odpowiedź. Już trochę wiecej się dowiedziałem na temat tego grobu 'no name'. Sprawa nie dawała mnie spokoju, więc z tym pytaniem zadzwoniłem do UG Wilamowice i poprosiłem o chwilę rozmowy v-ce Burmistrza , czyli pana Eugeniusza Bilczewskiego , bardzo sympatyczna rozmowa i ogromnie się cieszę, że pan Bilczewski zechciał odpowiedzieć na moje pytanie, mianowicie wrócił pamięcią do czasu II wojny światowej i z tego co sam widział lub co usłyszał w tamtych czasach opowiedział mnie, w styczniu 1945 roku tuż przed wyzwoleniem Wilamowic ( czyli przed 28 stycznia ) szedł front i nad Wilamowicami oraz w okolicach przelatywaly amerykańskie bombowce LIBERATOR i jeden z tych samolotów został przez 'faszystów' zestrzelony , załoga LIBERATORA musiała się ratować , więc w styczniowy bardzo mroźny dzień skakali na spadochronach , podobno jednego z tych żołnierzy zestrzelili 'faszyści' , gdy byl jeszcze w powietrzu a pozostali zostali zastrzeleni , gdy już wylądowali, zatem według pana Bilczewskiego w tym grobie jest pochowany lub są pochowani żołnierze z bombowca LIBERATOR. Pan Bilczewski opowiadał, że w okolicach Wilamowic jest sporo takich grobów 'no name' , podobno również były groby zbiorowe. Wiadomo, że 28 stycznia 1945 do Wilamowic weszły wojska 'sowieckie' , więc rozumiem, że ludność okoliczna nie chciała się nawet przyznawać 'sowietom', że w tym grobie leżą żołnierze z LIBERATORA.
Jak wiadomo, każdy żołnierz nosił małą blaszkę z numerem swoim, czyli tak zwany identyfikator i teraz jedynie po wielu latach , tak myślę, że historycy z Muzeum Powstania Warszawskiego po wykonaniu ekshumacji będą w stanie wydać opinię na ten temat.
"wymysojer" - a może warto by było poprosić pana Bilczewskiego aby opowiedział o tamtych czasach i zrobić zapis tej rozmowy ?
A może są inne osoby, które pamiętają historię ?
A może Szkoła w Wilamowicach zainteresuje się takimi grobami i ktoś wykona mapkę tych miejsc ?
Kilka dni temu rozmawiałem z młodym magistrem historii , mieszka w Bielanach i on również zna te miejsca ale nie miał pojęcia, że w tym grobie są pochowani żołnierze z LIBERATORA, chyba do tej pory nie wiele osób o tym wiedziało , więc postanowiłem się pochwalić moją wiedzą.
I jeszcze jedno, ten młody historyk wie i ma pewność, że w mule i błocie leży czołg ale nie powiedział mnie w którym miejscu, jego tajemnica.
Natomiast w tę sobotę lub w niedzielę chciałbym zobaczyć cmentarz w Wilamowicach oraz chcę zrobić jak najwięcej fotek budynków i starego stylu architektonicznego w Wilamowicach , bardzo mnie to interesuje.

Pozdrawiam

wymysojer

Sgiöekumt!
O tej historii wiele nie wiedziałem, wiem tylko o miejscu gdzie chyba ten samolot spadł, ale bardzo dobrze, że to wyjaśniłeś.
Jeśli chodzi o stare budynki, to prawie wszystkie (brakuje może 5) są w galerii na [link widoczny dla zalogowanych] jak zresztą duża częśc nagrobków.
Cieszę się, że znalazła się następna osoba, która interesuje się Wilamowicami. Ja od kwietnia 2004 roku nagrałem ponad 80 godzin rozmów po wilamowsku i o Wilamowicach po polsku, więc myślę, że przez to zachowało się wiele takich historii, ale wszystkich sie nie da, ja zajmuję się głównie językiem i nie mam czasu ani siły zajmowac się historią, może więc ty, jeśli będziesz miał czas i ochotę zajmiesz się tym. Mogę Ci pomóc, na ile tylko potrafię, myślę też że GOK i Urząd Gminy także miło cię przyjmą, bo niestety mało jest osób zainteresowanych Wilamowicami
PS.Dziękuję Ci także, że ruszyłeś nasze forum, które ma za sobą jakieś pół roku zastoju:)
Bygrisa fum Tymek:)

hiorton

faktycznie, chciałbym z lekka rozruszyć to forum , moim zdaniem bardzo warto, uczę się powoli języka wilamowickiego i tak sobie pomyślałem, że tego języka można się nauczyć i to jest tylko przyswajanie słów , skoro można się nauczyć języka niemieckiego to również można słowa po 'wilamowicku' przyswoić i zapamiętać a skoro tak mało osób już rozmawia w tym języku to należy podtrzymać tradycję dla dobra tradycji i dobra własnego ,
już wiem, że siejny makia to znaczy śliczna dziewczyna ,
siejny bowa to jest śliczna (piękna) kobieta
'siejn' albo 'siejny' ogród, samochód - muszę poszukać, podobno 'Biba' oznacza że mam do czynienia z pijakiem ale jakoś pijaków w Wilamowicach nie widziałem,
czytałem już różne artykuły na temat Wilamowic , jakiś dziennikarz przyjechał na dwa dni do Wilamowic i przespał się albo się przespała w swoim aucie , pogawędziła chwilę z mieszkańcami Wilamowic albo z Burmistrzem , napisała artykuł w lokalnej prasie na temat Wilamowic i kultury zachodniej pochodzącej z Flandrii albo z Fryzii lub napisała, że w Wilamowicach to żyją Holendrzy , już mnie się na wymioty zbiera, gdy ciągle na temat Wilamowic czytam jedno i to samo :

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

o tym już nawet przedszkolaki wiedzą ale wiadomo, dziennikarz musi zarobić i za taki artykuł inkasuje 50 lub 100 zł, chyba się dziennikarz czuje dowartościowany po przepisaniu historii Wilamowic.
Kiepski jest dziennikarz, któremu się nie chce podrążyć 'temat'.
Mnie się podoba to , co wrzuciła Aneta na stronie 'youtube' , czyli:

http://www.youtube.com/watch?v=6BiMG-CgPDs

http://www.youtube.com/watch?v=39ojn_wKCTk

mnie się bardzo podoba ten reportaż na temat Floriana Biesik
próbuję utrafić na tłumaczenia tych słów z 'wilamowskiego' na polski, coś nie mogę utrafić ale ten reportaż bardzo polecam :

http://www.youtube.com/watch?v=rs9NE9gJfhM

http://www.youtube.com/watch?v=Xc_esCJGCn4

http://www.youtube.com/watch?v=-wzUrRjxWXE

http://www.youtube.com/watch?v=Jg7LatHxmLk

http://www.youtube.com/watch?v=P6SiLpveu60

Czy należy się wstydzić własnych korzeni i własnej historii ? A może jest tak, że 'Wymysöjer' nadal wstydzi się pokazać innym ludziom i nadal jest zamknięty w swojej enklawie i nie zrozumiały przez innych ucieka z powodu przodków przeszłości i przyznając się do własnych korzeni ma świadomość , że jest uznawany za 'folksdojcza' i za samą przynależność do klanu Wilamowic może zdrowo oberwać ?
Już się spotkałem z takimi tekstami, że tych z Wilamowic to należy bić, mnie to się nie podoba, nadal panuje ciemnogród niestety.

Chciałem pogawędzić z panią Jolą na wiele tematów , odpisała :
Witam Pana
szkoda,ze teraz nie mam czasu poniewaz wyjeżdżam z moim zespołem FIL na Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny do Włoch a po powrocie do kraju udajemy się na Węgry, potem na Chorwację więc chwilowo nie mam czasu. Przy kolejnej wizycie w Wilamowicach po połowie września ( mam nadzieję na więcej czasu) zapraszam Pana do Ośrodka Kultury gdzie pracuję to porozmawiamy.
Pozdrawiam Jolanta Danek

Aneta

Hiorton,
jeżeli mówimy o tym samym grobie, czyli tym, który znajduje się jadąc z Wilamowic na Jawiszowice i na zakręcie (90 stopni) skręca się w prawo na Przecznię i po prawej stronie gdzie zaczyna się las znajduje się ten grób. Jeżeli chodzi właśnie o ten grób to ja mam całkiem sprzeczne informacje ponieważ rozmawiałam z moim dziadkiem (79 lat) i on opowiedział mi całkiem inną historię. Dziadek zna, a raczej znał (zmarł) pana Feliksa Kozła (a tak na marginesie był z rodziny dziadka synowej), który pamiętał tamte wydarzenia, był wtedy chłopcem i mieszkał tam w pobliżu. Z jego relacji wynikało, że od strony Wilamowic przyjechali w ciężarówkach Niemcy i zatrzymali się w tamtym miejscu, trudno teraz powiedzieć po co, dziadek sądzi, że może chcieli się napić czegoś ciepłego w pobliskich domach (ponieważ to było masowe że żołnierze zatrzymywali się żeby dać im coś ciepłego do picia). Wracając jednak do sprawy to wtedy lasem nadeszli Rosjanie i z 80m rozstrzelali wszystkich Niemców. Było ich 13 i wszystkich pochowano w tym grobie. Grobem tym zajmował się właśnie p.Feliks Kozieł wraz z żoną, teraz niestety nie wiem czy jego rodzina zajmuje się nim dalej. Każdego roku na Wszystkich Świętych również kupowali kwiaty i zapalali znicze.

Jeżeli chodzi natomiast o tę rurę na tym zagrodzonym i zarośniętym terenie to jest to rura kontrolna dla magistrali wodociągowej czyli rura obserwacyjna rurociągu idącego z gór na śląsk (z Czańca do Mikołowa).

Pozdrawiam serdecznie

Aneta

Hiorton, jak używasz słowa wilamowicki, to staraj się używać raczej słowa wilamowski bo ono dla nas bardziej swojsko brzmi i nikt z mieszkańców nie używa słowa wilamowicki.
Fajnie jednak, że są jeszcze ludzie których zaczyna interesować nasza kultura……………….i co dziwne nie z Wilamowic, bo u nas jest tylko nieliczna garstka tych którzy interesują się tymi „starociami“.
Więcej materiałów do posłuchania, oglądania, poczytania a tym samym do ściągnięcia możesz znaleźć na [link widoczny dla zalogowanych]

wymysojer

Ja pytałem się o to i usłyszałem coś podobnego, jak Aneta:)